Dla wielu z Was rozpoczął się właśnie całkiem długi i przyjemny czas leniuchowania, oczekiwania na święta i nowy rok. Pogoda za oknem nie nastraja, więc co tu robić? Wiadomo – czytać. Ale co? I tu śpieszę z ciekawą propozycją.
Równoległe światy, tajemnicza wioska, klątwa zatajenia i to wszystko w polskich realiach. Czyż nie brzmi zachęcająco? Mnie przekonało i nie żałuję. Pomysł świetny, a wykonanie jeszcze lepsze. Lekkie pióro autora, Stefana Dardy, sprawia, że zaczynając lekturę nie chcemy odstawić książki na bok, tylko trwać bez przerwy w opowiadanej nam historii.
I choć moja przygoda z Czarnym Wygonem była dość karkołomna – co opiszę poniżej – to naprawdę pragnę Was do niej zachęcić, bo jesteście w dużo bardziej komfortowej sytuacji, a niżeli byłem ja. Czytaj więcej
Ostatnie komentarze