W cieniu Bangor

Kiedy w pewne słoneczne przedpołudnie odebrałem wiadomość od Juliusza Wojciechowicza z informacją, że organizuje on antologię w hołdzie Stephena Kinga, nie wahałem się nawet przez chwilę. Choć jakiś czas wcześniej zarzuciłem krótką formę na rzecz zaangażowania wszelkich sił w pisanie powieści, to w tamtej chwili uznałem, że komu jak komu, ale Kingowi nie odmówię 
Tak oto, wraz z siedemnastoma innymi autorami grozy, trafiłem do wyjątkowego zbioru „W cieniu Bangor”, gdzie wśród dwudziestu pięciu nowel i opowiadań natraficie na historię skromnej dziewczyny, „Jessy”, której tajemnicze okoliczności zniknięcia stanowią tło dla podejmującego się jej odnalezienia detektywa Richarda Milesa, a który trafiając do miasteczka Orono, w mig pojmuje, że coś tu jest baaardzo nie tak.

Załączoną grafikę – dodajmy, że wspaniałą grafikę – inspirowaną opowiadaniem „Jessy”, wykonała OliWolumin, za co po stokroć dziękuję.

Was natomiast z całego serca zachęcam do sięgnięcia po zbiór, który zakupicie na m.in. na stronie wydawnictwa Dom Horroru jak i w internetowych księgarniach (Bonito, Aros) czy Allegro, bo z pewnością – jeśli proza Kinga nie jest Wam obca – niejeden raz natkniecie się na nawiązania do jego twórczości.

Facebook

Archiwalne wpisy