Splątanie, jak podaje portalwiedzy.onet.pl, to ostra psychoza zwykle pochodzenia infekcyjnego, trwająca zazwyczaj kilka tygodni. Może zakończyć się zejściem śmiertelnym. I tego właśnie spodziewałem się doświadczyć sięgając po książkę Macieja Lewandowskiego „Splątanie”.
Przedzierając się przez kolejne rozdziały powieści nie byłem już do końca pewien czy w ogóle mamy tu do czynienia z jakąkolwiek chorobą psychiczną – fabuła układała się w całkiem przyzwoity i rasowy kryminał. Z czasem jednak zaczęli pojawiać się bohaterowie, których do zdrowych na umyśle raczej zaliczyć byśmy nie mogli. Wtedy zakorzeniła się we mnie obawa czy aby taki mój odbiór treści nie jest podyktowany poznaną wcześniej definicją i usilnym dopasowywaniem do niej wydarzeń, z którymi właśnie się zaznajamiałem. Wątpliwości minęły, kiedy dotarłem na sam koniec tej niezwykłej historii i przeanalizowałem ją raz jeszcze. Okazało się, że nie tylko poszczególne postaci popadają w tytułowe splątanie. Patrząc na Wrocław (a właściwie na Leśnicę) przez pryzmat rozgrywających się na jej ziemiach wydarzeń, doszedłem do wniosku, że na splątanie „zachorowało” całe miasto. Mamy tu przecież trwającą kilka dobrych tygodni ostrą psychozę, której przyczyna jak najbardziej może być pochodzenia infekcyjnego, a która ewidentnie kończy się śmiertelnym zejściem – i to niejednym.
Czytaj więcej
Ostatnie komentarze