Dzień jakże długo wyczekiwany…
Dzień premiery mojej najnowszej powieści zatytułowanej „Plon”!
Nie mam już chyba nic więcej do dodania niż to, że jestem szczęśliwy. To, oraz potrzebę założenia na Wasze dłonie podziękowań za tak żywe zainteresowanie tą powieścią. Co w tym momencie czynie, chyląc przed Wami (wysokie 🙂 ) czoło.
DZIĘKUJĘ
Wiem też, że cześć z Was książkę już ma, a niektórzy są już nawet po lekturze… SZOK! To znów utwierdza mnie w przekonaniu, że podoba się Wam to, co tworzę, to, jak tworzę. To najlepsza motywacja do dalszego działania, a ja absolutnie nie zamierzam przestawać dzielić się z Wami historiami, które roją się w mojej głowie. A tych nie brakuje.
Jeśli chcielibyście wraz ze mną dopełnić tego uroczystego momentu, to wpierw zapraszam na Live o 19:00 na FB Grozowni, a później, już tak jakoś przed snem wznieście wraz ze mną cichy toast za sukces „Plonu”. Będę wtedy z Wami… I wiecie co, myślę, że to odczujemy.
To jak?
Dziękuję raz jeszcze i proszę o więcej.
Uwielbiam Was!
Grzegorz
Dodaj komentarz