Kiedyś podjąłem się wyrażenia swojej opinii o kilku początkowych tomach „Mrocznej Wieży”, w pewnym momencie jednak zaprzestałem tego procederu, nie do końca wiedząc, dlaczego. Tym bardziej, że były to książki, o których można by pisać i pisać. Dziś już wiem. Dziś poznałem odpowiedź na wiele pytań, w tym na jedno z istotniejszych: „Mrocznej Wieży” nie powinno się recenzować, nie powinno wystawiać się jej oceny, gdyż jako całość jest to twór niemierzalny. To tak, jakby pod koniec życia chciało się wystawić cenzurkę samemu sobie, podsumować jedną notą swoje wzloty i upadki. Oczywiście wszystko można uśrednić, ale czy na przykład narodziny dziecka nie stanowią dla wielu najważniejszej i najdoskonalszej „rzeczy” w życiu; z drugiej zaś strony, czy śmierć bliskiej nam osoby, a co za tym idzie żal i tęsknota za nią obniżają wartość naszego życia, czy też zwiększają; i znów czy wyrządzona przez nas krzywda bliźniemu (dajmy na to wypadek samochodowy) deklasyfikują te dwie wartości powyżej? Czy to wszystko można uśrednić?

Podobnego dylematu doświadczyłem, czytając kolejne tomy opus magnum Stephena Kinga. Poszczególne księgi to wzloty i upadki głównego bohatera, Rolanda Deschaina z Gilead, które, jako czytelnicy, możemy oceniać, lecz ostatecznie po odłożeniu siódmego tomu dochodzimy do wniosku, że to przecież jego życie, jego decyzje i wybory, z którymi możemy się zgadzać lub nie, ale nie wolno nam ich oceniać. Tym bardziej wtedy, gdy bohater osiąga cel swej wędrówki – nieważne jakim kosztem – to czy mamy prawo go osądzać?

Czytając „Mroczną Wieżę”, poznałem Rolanda, poznałem jego życie, ostatecznie pojmując drzemiące w sercu bohatera pragnienia. Poznałem też odpowiedź. Odpowiedź, która nie pozwala mi jakkolwiek ocenić tej przygody, gdyż odłożywszy ostatnią księgę zatytułowaną „Mroczna Wieża”, zapragnąłem sięgnąć ponownie po pierwszy tom i ponownie przeżyć tę podróż.

Napiszę krótko. Napiszę: Dziękuję Stephenie Kingu! Była to najpiękniejsza literacka podróż, w jakiej uczestniczyłem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Facebook

Archiwalne wpisy