Donos #1
Mamy to!
Sam w to nie wierzę, ale naprawdę stało się coś pięknego!
Kochani, nie będę trzymał Was dłużej w niepewności, nie wtedy, kiedy wszelkie formalności zostały już dopełnione. Najwyższy czas zdradzić Wam rzecz niezwykłą, do niedawna niewyobrażalną, a jednak. Niniejszym ogłaszam, że z dniem 10 stycznia 2020 roku oficjalnie stałem się autorem Wydawnictwo Vesper! I to właśnie Ich znakiem jakości sygnowana będzie moja druga powieść „Eksperyment” (tytuł roboczy). Wierzcie mi lub nie, ale euforia i szaleństwo, które rozgościły się w moim sercu, nie stygną, a ja wciąż i wciąż przeżywam te same emocje, których doznałem, gdy przed kilkunastoma dniami odczytałem treść maila zawierającego takie oto słowa: „…z przyjemnością wydamy Pana książkę” 😀 Staram się jak mogę, lecz ubrać w słowa to, co czuję, zdaje się graniczyć z niemożliwością. Niech za próbę wyjaśnienia mojego stanu poświadczą nazwiska autorów, których tytuły ujrzały światło dzienne właśnie za sprawą Wydawnictwa Vesper, a są to i klasycy literatury grozy jak Edgar Allan Poe, H.P. Lovecraft czy Bram Stoker a także przedstawiciele młodego (polskiego) pokolenia: Artur Urbanowicz i Jakub Bielawski. Jak więc sami widzicie – poprzeczka jest ustawiona wysoko, ale jak spadać, to… zresztą, co ja Wam będę mówił. Sami wszak wiecie jak jest 😉
Na koniec mego wywodu dodam tylko, że nie mogę zagwarantować, iż „Eksperyment” ukaże się jeszcze w tym roku, ale wraz z Wydawcą dołożymy wszelkich starań, aby tak właśnie było.
Tymczasem zapnijcie pasy, bo zabieram Was na niezapomnianą wycieczkę.
Donos #2
Stało się! Naprawdę to zrobiłem!
Dnia 30 czerwca roku pańskiego 2018 o godzinie 14:15 podpisałem swą pierwszą w życiu umowę wydawniczą z prawdziwego zdarzenia. Tym samym mogę zdradzić, że moja debiutancka powieść „Czas pokuty” (tytuł roboczy) w końcu przeobrazi się w prawdziwą i namacalną książkę, którą każdy będzie mógł dotknąć, wziąć w dłonie, przewertować i powąchać kartki, a nawet… przeczytać :). Emocje związane z tym faktem trzymają mnie po dziś dzień i naturalnie zdaję sobie sprawę, że prędko nie odpuszczą.
Wydawnictwem, które zdecydowało się zainwestować i we mnie, i w mój literacki pomysł jest JanKa wydawnictwo i…, a ja już w tym momencie bez najmniejszych wątpliwości mogę przyznać, że pierwsze z Nimi spotkanie wywarło na mnie ogromnie pozytywne wrażenie i należało do wyjątkowo owocnych. Wierzę, że nasza dalsza współpraca będzie kontynuowana właśnie w takiej atmosferze.
Co prawda załączone zdjęcie świadczyć może o czymś zupełnie innym (iż w mojej głowie kotłują się myśli rodzaju: „Co ja najlepszego zrobiłem?”), ale wierzcie mi proszę, że równie szczęśliwy i podekscytowany byłem tylko kilka razy w życiu. Ostatnio zaś wtedy, gdy na świat przyszedł mój najmłodszy syn, Cyprian.
Wam, drodzy Czytelnicy (jak i przyszli Czytelnicy), dziękuję z całego serca za to, że jesteście i mnie wspieracie. To istotnie wiele dla mnie znaczy. Każdy z Was jest takim osobliwym i pozytywnym oddechem na mych plecach, który pozwala mi myśleć, że warto… że naprawdę warto.
Pozostańcie ze mną zatem jeszcze trochę, a zrobię wszystko, żeby nie zawieść pokładanych we mnie nadziei.
Ostatnie komentarze